Nie wiadomo jeszcze, czy, kiedy i ilu uchodźców trafi do Polski i na Pomorze, ale władze województwa deklarują, że intensywnie przygotowują się na przyjęcie poszkodowanych przez wojnę. – Nie da się tego jednak zrobić bez społecznej empatii, podkreślają urzędnicy.
– Jeżeli Polska zdecyduje się na przyjęcie uchodźców, Sopot będzie dla nich otwarty, zadeklarował w Rozmowie Kontrolowanej Jacek Karnowski. Prezydent Sopotu podkreślił, że cała dyskusja wokół imigrantów w Polsce staje się gorsząca.
To decyzja Roberta Biedronia, prezydenta Słupska. Podkreśla, że ma dość internetowego hejtu i chce, by mieszkańcy miasta, a w szczególności uczniowie mieli okazję porozmawiać z kimś, kto uciekł z własnego kraju.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas sobotniej manifestacji w Gdańsku trafiło do prokuratury. Złożył je gdański adwokat Tomasz Snarski. Chodzi o grupę osób, które podczas akcji sprzeciwu dla przyjmowania uchodźców miały nawoływać do nienawiści na tle różnic wyznaniowych.
– Boję się, że w ślad za Niemcami mogą pójść inne kraje Unii Europejskiej, mówiła w Rozmowie Kontrolowanej Agnieszka Pomaska. Szefowa gdańskiej Platformy zaznaczyła, że kontroli na granicach na razie nie przywróci Polska. – Nie ma takiej potrzeby, mówiła posłanka.
Trzech Syryjczyków, którzy uciekli ze statku w Gdańsku i próbowali wyjechać do Niemiec zatrzymała Straż Graniczna. Marynarze samowolnie oddalili się z jednostki pod banderą Belize.
Kilka tysięcy osób wzięło udział w marszu „Nie dla imigrantów” w centrum Gdańska. – Trzy miliony Polaków żyje na granicy ubóstwa, a my tutaj prowadzimy do specjalnego traktowania osób, które nie mają z nami nic wspólnego, mówił Radiu Gdańsk organizator marszu Artur Dziambor.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
