Wyjątkowo ciepłe lato i wysoka temperatura wody zachęcały plażowiczów do morskich kąpieli. 31 sierpnia ostatni raz można było skorzystać z akwenów strzeżonych przez ratowników. To dzięki nim, po raz kolejny w Gdańsku nie odnotowano przypadku utonięcia.
Mniej wypadków na drogach, więcej utonięć. Komenda Główna policji podsumowała wakacje pod kątem bezpieczeństwa. Od 22 czerwca do 2 września doszło do prawie 6900 wypadków drogowych, w których zginęło ponad 600 osób, a ponad osiem tysięcy dwieście zostało rannych.
Pięćdziesiąt dorosłych osób trzymających się za ramiona i brodzących w wodzie. To był widok, który mogli zobaczyć plażowicze w Sopocie parę dni temu. W internecie pojawiły się filmy przedstawiające tę sytuację. Część internautów pyta, co właściwie robili ludzie wciągnięci do akcji przez ratowników. Na to pytanie odpowiada prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Sopocie Maciej Dziubich.
Tylko w maju bieżącego roku śmierć nad wodą poniosły 62 osoby. O tragicznych statystykach i sposobach na walkę z rosnącą liczbą utonięć Magda Szpiner rozmawiała z Maciejem Dziubichem z sopockiego WOPR.
Dwóch mężczyzn utonęło w Karwi koło Władysławowa. Wczesnym popołudniem ratownicy otrzymali informację, że dwóch kąpiących się mężczyzn nie wyszło z morza. Udało się ich odnaleźć w wodzie i wyciągnąć na brzeg, ale reanimacja nie przyniosła skutku. Lekarz stwierdził w obu przypadkach zgon.
Kilka dni temu dmuchany jednorożec postawił na nogi wodne służby ratunkowe w Gdańsku. Ratownicy dostali zgłoszenie, że jest to przewrócony jacht. Duże gabaryty jednorożca oraz jego grzywa i kolorowy ogon zostały wzięte za kamizelki asekuracyjne. – To wcale nie jest śmieszne – mówi Maciej Dziubich prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Sopocie. Dodaje, że dmuchane zabawki bywają powodem tragedii.
Zwłoki starszej kobiety zauważono w krzakach w rzece na wysokości ulicy Zamiejskiej. Strażacy w asyście policji wyciągnęli zwłoki z wody.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
