„Nie rozumiem, jak można było potraktować mnie jak śmiecia”. Teraz pan Wojciech domaga się od byłego pracodawcy 30 tys. zł. Słusznie?
W wypadku przy pracy stracił fragment palca. Jego dłoń do dziś nie jest w pełni sprawna. Pan Wojciech nie usłyszał przeprosin od swojego pracodawcy. Oprócz nich domaga się teraz 30 tys. złotych zadośćuczynienia. W poniedziałek, 6 sierpnia ruszył proces w tej sprawie.











