Drugi początek sezonu Lechii. Gdańszczanie wracają bez dyrektora obrony, ale ze wzmocnionymi skrzydłami
Dwa mecze, trzy punkty, ale stylu i dobrej gry tyle, co kot napłakał. Lechia ma za sobą kiepski początek sezonu. Teraz – po dwóch tygodniach przerwy – czeka ją ponowny start rozgrywek. I styl, i wyniki mają być lepsze. A inne może być także ustawienie.