Tragiczny finał poszukiwań Jakuba Kruta – mężczyzna nie żyje, jego ciało wyłowiono z Martwej Wisły. Jak informuje aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji, wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
Rodzina, przyjaciele, znajomi i policja szukają zaginionego 23-latka z Gdańska. Jakub Krut 5 listopada wyszedł z klubu przy ul. Elektryków w Gdańsku i do tej pory nie dał znaku życia. W lokalu zostawił telefon komórkowy, kurtkę i portfel z dokumentami.
Gdyby nie dzielnicowy, mogło dojść do tragedii. Policjant z Przechlewa odnalazł w lesie grzybiarza, który najpierw stracił przytomność, a potem orientację.
Służby ratownicze poszukiwały w sobotę późnym wieczorem dwóch osób, które po południu weszły do wody w Zatoce Gdańskiej z deską SUP. W niedzielę policjanci patrolowali akwen i analizowali monitoring pod kątem poszukiwań 50-letniego mężczyzny i nastolatka. Mężczyzna w poniedziałek zgłosił się na komisariat policji.
Policjanci z komisariatu na Śródmieściu prowadzili poszukiwania 51-latka z Gdańska. Mężczyzna wyszedł w piątek między godz. 17:00 a 18:00 z mieszkania i do tej pory nie wrócił, ani nie skontaktował się z rodziną. AKTUALIZACJA: W niedzielę rano mężczyzna wrócił do domu, a policjanci zakończyli poszukiwania.
Komenda Powiatowa Policji w Pruszczu Gdańskim zamieściła informację o poszukiwaniach mężczyzny, który dwa dni temu wyszedł z domu i nie wrócił ani nie skontaktował się z rodziną. Zaginiony ma 48 lat.
Wyszedł z domu nad ranem i do tej pory nie wrócił. Policjanci poszukują Artura Ozimka, mieszkańca Kobylnicy. 50-latek wyszedł z domu w niedzielę około godziny 4 rano i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Mężczyzna szedł w stronę Słupska.
Nawigacja
YouTube
© 2022 - Radio Gdańsk
