Don Kichot, co nie chciał przegrać z wiatrakami. Siedem miesięcy Ziemowita Deptuły w Lechii
Powitał się szelmowskim uśmiechem i skróceniem dystansu wyrażonym w słowach: „Nazywam się Zbigniew Ziemowit Deptuła, ale nie obrażę się, jak będziecie mnie nazywali Ziemowitem”. Dla Lechii i Gdańska porzucił Białystok, chcąc budować inną jakość w klubie targanym przez lata problemami. Misja trwała dokładnie 208 dni, choć realną władzę były prezes Lechii stracił znacznie wcześniej. Dużo obiecywał, ale miał