Kolejna osoba z zarzutami w głośnej sprawie operacji Szwedki. Zarzut nieumyślnego narażenia życia i zdrowia pacjentki prokuratura postawiła Leszkowi K. W 2010 roku pełnił obowiązki dyrektora w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku. Kobieta po zabiegu powiększenia piersi zapadła w śpiączkę. Jak wyjaśnia rzecznik prokuratury Grażyna Wawryniuk Leszkowi K. zarzucono, że nie dopełnił swoich obowiązków.
Jako szef szpitala musiał zapewnić odpowiednią opiekę nad pacjentką. Zdaniem śledczych nieumyślnie naraził kobietę na „bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”.
Operacja powiększenia piersi u 31-letniej wówczas obywatelki Szwecji miała miejsce w sierpniu 2010 r. w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku. Była to jedna z całej serii operacji plastycznych, jakie przeprowadzono w tym szpitalu bez stosownych zezwoleń.
W związku z feralną operacją Szwedki przed miesiącem prokuratura postawiła już zarzuty dwóm pielęgniarkom i anestezjolog, które zajmowały się pacjentką. Przed gdańskim sądem we wtorek ruszył proces cywilny, w którym rodzina Szwedki domaga się od PCT m.in. sześciu milionów złotych odszkodowania.