Oliwscy radni bronią czołgu z Piastowskiej: Jest atrakcją turystyczną

Zdaniem zarządu osiedla urzędnicy powinni przestać domagać się rocznej opłaty za zajęcie pasa drogowego od właściciela zabytkowego pojazdu. Właściciel czołgu kilka tygodni temu przetransportował go sprzed swojego domu do Żukowa tłumacząc, że nie zamierza płacić Zarządowi Dróg i Zieleni 500 złotych miesięcznie za obiekt, który jest jednym z symboli Oliwy.

Tomasz Strug z rady osiedla w liście do wiceprezydenta Gdańska Macieja Lisickiego prosi o „dalsze umożliwienie bezpłatnego postoju czołgu T-34/85, który nikomu nie przeszkadza w ruchu samochodowym, ani pieszym”.

Chodzi po pierwsze o to, że pojazd należący do Jerzego Janczukowicza od lat jest nieodłącznym elementem krajobrazu Oliwy i niemałą atrakcją turystyczną. Po drugie, radni twierdzą, że czołg stoi w miejscu, gdzie pas drogowy jest tak szeroki, że pojazd nie zajmuje ani jezdni, ani pasa zieleni, ani chodnika.

Ważący ponad 30 ton czołg rok temu miał gruntowny remont.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj