Politolog o wyborach w Elblągu: na dole jest realna władza

Przedterminowe wybory w Elblągu, które odbyły się z inicjatywy mieszkańców miasta prowokują do dyskusji o demokracji. Gościem Radia Gdańsk był dr Krzysztof Piekarski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego, który ocenił rozwój demokracji i świadomości społecznej w Polsce w ciągu minionych lat.
– Coraz lepiej rozpoznajemy mechanizmy rządzenia i władzy. Chyba ludzie zaczynają rozumieć, że na dole jest realna władza, która decyduje o jakości ich życia w najbliższym otoczeniu. Obywatele dokładniej obserwują samorządowców, wytykają to co im się nie podoba. Wszyscy pochodzą z wyborów. Jeżeli wybory działają też w drugą stronę, możemy odwołać tych, którzy się według nas nie sprawdzili – skomentował.

Gość odwołał się także do wpływu nowoczesnej technologii na kampanie wyborcze. Kiedyś ten czas wolniej płynął i przepływ informacji był dłuższy. Natomiast dzisiaj jakościowo proces zbierania wiedzy odbywa się całkiem inaczej. To duży problem dla partii politycznych i ruchów społecznych. Jako, że nie są one źródłem wiedzy, często nie mają pojęcia jak prowadzić kampanię, do kogo mówić i jakim językiem – mówił.

Na koniec audycji Piekarski ocenił szanse na realizację postulatów partii w Elblągu. – Przez ostatnie miesiące kandydaci na prezydenta Elbląga stworzyli porywające wizje, które miały się przełożyć na głosy. Trzeba jednak poczekać do dużych wyborów, które chyba lepiej rozstrzygną kompetencje na następne cztery lata. Rok nie daje szans na realizację zapowiedzi programowych – dodał.

Gośćmi audycji byli także Marcin Spławski z Pracowni Badań Społecznych w Sopocie i dr Krzysztof Sidorkiewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i Państwowej Wyższej Szkoły w Elblągu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj