„Poważna skala nieprawidłowości”. NIK sprawdza Akademię Morską w Gdyni

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wzięli pod lupę kilka ostatnich lat, do jesieni 2012 roku. Jak tłumaczy Michał Thomas z delegatury NIK w Gdańsku, w raporcie wykazano, że poprzednie władze uczelni naginały prawo. Kanclerza powołano bez wymaganego stażu pracy, służbowe telefony komórkowe nie miały limitów, natomiast najpoważniejszy zarzut dotyczył wynajmu mieszkania w hotelu asystenckim, przez córkę byłego rektora.

Osoby, które zostały zakwaterowane w tym mieszkaniu nie miały do tego prawa, bo nie były pracownikami uczelni. Do tego zostały zakwaterowane na warunkach preferencyjnych, a takie przysługiwały tylko pracownikom uczelni. Skala nieprawidłowości była na tyle poważna, że poskutkowała wydaniem opinii negatywnej, stosunkowo rzadko stosowaną przez NIK, mówi Thomas

Nowy rektor uczelni Piotr Jędrzejowicz z nie wszystkimi wnioskami NIK się zgadza. Zapewnia jednak, że rozpoczął już naprawianie błędów poprzednika

Podjęliśmy już szereg działań korygujących. Powołaliśmy dział zamówień publicznych i lepszy nadzór nad ich przeprowadzaniem. Jeśli chodzi o mieszkanie to wystąpiliśmy do poprzednich najemców z żądaniem poniesienia adekwatnych kosztów. Podpisaliśmy z nimi ugodę i oni spłacają te środki, mówi profesor Jędrzejowicz

Tymczasem NIK nie wyklucza powiadomienia prokuratury o nieprawidłowościach w gdyńskiej uczelni.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj