Polka mieszkająca w Egipcie. „Tutaj jest bardzo bezpiecznie”

Czy Egipt i jego kuroty są bezpieczne? Czego mogą obawiać się mieszkający tam Polacy i przebywający turyści? O aktualnej sytuacji w Egipcie na antenie Radia Gdańsk rozmawialiśmy z Tamarą Emam Mohmoud, Polką, która przez 5 lat mieszkała w tym państwie. Po obaleniu Mohammeda Mursiego, zwolennicy prezydenta wezwali ludność do wyjścia na ulicę. W wyniku zamieszek w największych egipskich miastach życie straciło kilkadziesiąt osób, a kilkaset zostało rannych. 

Tamara Emam Mahmoud mówiła na naszej antenie, że zamieszki nie dotarły do egipskich kurortów. W Sharm el Sheikh, gdzie obecnie mieszka, nie czuje się zagrożona. – Tutaj jest bardzo bezpiecznie. Turyści zachowują się tak, jak zwykle, nic szczególnego się nie dzieje. Turyści nie rozumieją języka arabskiego, więc nawet nie są w stanie dotrzeć do wiadomości. Ja jakiekolwiek wiadomości z Kairu dostaję od mojego męża, Egipcjanina. To jest bardzo nagłośnione przez media, a większość wydarzeń dzieje się jedynie w Kairze.

– Wiem, że jest pewien ubytek w turystach polskich i rosyjskich. To się da odczuć jak się wychodzi gdzieś wieczorem do klubu. Ale Anglicy i Włosi są na miejscu i raczej nie odwołują wakacji. Wśród turystów, z którymi pracuję nie jest wyczuwalna obawa – dodała.

Polka odniosła się także do zamieszek, które miały miejsce wcześniej w Egipcie. – Ostatnim razem zamieszki można było odczuć, ponieważ były braki w jedzeniu czy wodzie pitnej. Ale i tak turyści gościli w Hurghadzie, czy Sharm el Sheikh i czuli się bezpiecznie, a wszystko działało normalnie.

Tamara Mohmoud mówiła również, że choć wycieczki do Kairu z polskich biur podróży zostały zablokowane, inna sytuacja panuje w Sharm el Sheikh. – W Sharmie jest dużo wojska i policji na ulicach, a także ochrona w każdym hotelu, wszyscy są sprawdzani. Widziałam też pewne blokady na ulicach, gdzie sprawdzane są podejrzane samochody. Rząd dba o bezpieczeństwo, bo ekonomia Egiptu opiera się na turystyce i nie mogą sobie pozwolić na taką stratę. Nie ma więc się czego obawiać. Dzień jak co dzień. Warto przylatywać do Egiptu – zapewniła Polka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj