Zeznania złożone przez właściciela agencji detektywistycznej nie są przełomowe oraz wprowadzają w błąd opinię publiczną. Taki komunikat wystosowali pomorscy policjanci po przesłuchaniu Krzysztofa Rutkowskiego. Wcześniej Rutkowski poinformował w jednym z tabloidów, że Iwona Wieczorek mogła stać się przypadkową ofiarą bandytów.
O nowych ustaleniach prywatnego detektywa policjanci dowiedzieli się z mediów. Rutkowski został wezwany 18 sierpnia, jednak przesłuchanie na komendzie nie potwierdziło wersji podawanej przez niego w prasie, a później na portalach informacyjnych. – Wątek ten został zakończony, jako negatywnie zweryfikowany – piszą policjanci.
Według śledczych informacje udostępnione przez Krzysztofa Rutkowskiego utrudniają pracę policji, „która skupia siły i środki na czynnościach nieprzynoszących efektów”.
Policja w przesłanym do redakcji oświadczeniu apeluje o zgłoszenie się „mężczyzny z ręcznikiem”, który według śledczych jest bardzo istotnym światkiem. Policja zapewnia anonimowość. Funkcjonariusze zapewniają, że sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek jest dla pomorskich policjantów jedną z ważniejszych spraw, które prowadzą. – Nadal badamy każdy wątek i sprawdzamy wszystkie informacje dot. zaginięcia – piszą policjanci.