Za odwołaniem Wojciecha Fułka głosowało jedenastu radnych, przeciw było sześciu, a czterech się wstrzymało. Szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Lesław Orski poinformował, że radni o odwołaniu Wojciecha Fułka myśleli od dawna.
Wojciech Fułek powiedział naszemu reporterowi, że niepoważne jest złożenie wniosku w takim pośpiechu, pięć minut przed rozpoczęciem sesji i bez merytorycznego uzasadnienia.
– Wyłamanie się paru osób, które przeszły na drugą stronę, wcześniejsze odwołanie wiceprzewodniczącego rady miasta Jarosława Kempy, wskazywało na to, że prędzej czy później nastąpi kolejna próba odwołania, mówił Fułek.
Tymczasem Lesław Orski, szef klubu radnych PO wyjaśniał: – Wniosek dotyczący odwołania nie polegał na tym, że my przed chwilą się obudziliśmy. Kluby Platformy Obywatelskiej i Samorządności zdecydowały o tym, ze względu na merytoryczne przesłanki. Wojciech Fułek m.in. nie brał udziału w pracach nad budżetem obywatelskim, nie było z nim żadnej współpracy oraz nie uczestniczył w żadnych, ważnych dla Sopotu wydarzeniach.
Nowym przewodniczącym rady został wybrany Wieczesław Augustyniak.
Pierwszą, nieudaną próbę odwołania przewodniczącego ze stanowiska radni Sopotu podjęli w styczniu 2012 r. Wniosek nie przeszedł jednym głosem, jak się potem okazało….samego Wojciech Fułka.
Wojciech Fułek został przewodniczacym Rady Miasta Sopotu w grudniu 2010 roku. W wyborach samorządowych starał się o stanowisko prezydenta, przegrał jednak z Jackiem Karnowskim. Obaj przez wiele lat współpracowali, Fułek był zastępcą Karnowskiego. Kiedy zdecydował się rywalizować w wyborach, został zdymisjonowany.
– Kierowanie samorządem jest pracą zespołową. Drużyna powinna być zgrana i powinna strzelać gole do jednej bramki. Mój dotychczasowy zastępca pracował kilkanaście lat na rzecz naszego miasta. W ostatnim czasie poświęcał się jednak bardziej kampanii wyborczej niż pracy, mówił wtedy Jacek Karnowski.
Po wyborach samorządowych w 2010 roku Fułek głosami swojego ugrupowania Kocham Sopot, z poparciem Prawa i Sprawiedliwości został wybrany na przewodniczącego Rady Sopotu. Ta nieformalna koalicja zaczęła jednak z czasem tracić wpływy w radzie. W klubie radnych Kocham Sopot doszło do rozłamu a radni zaczęli w głosowaniach łamać dyscyplinę.