Kolejno 8, 6 i niecałe 4 lata więzienia. Takie wyroki usłyszeli sprawcy porwania żony gdańskiego biznesmena. Trzech gangsterów odpowiadało nie tylko za przetrzymywanie kobiety przez ponad tydzień w niewoli i żądanie za nią okupu, ale też za serię innych przestępstw, jak włamania i kradzieże samochodów.
Daniel W., Michał F. i Tomasz B. będą musieli też zapłacić setki tysięcy złotych odszkodowań i grzywien. Sędzia Lidia Jedynak uznała, że kary są wystarczające, bo porwana kobieta była przetrzymywana w dobrych warunkach. – Otrzymywała pożywienie, pozwalano jej korzystać z prysznica, dostała czyste ubranie, książkę, tabletki, których potrzebowała. W porównaniu do innych spraw związanych z porwaniem, była traktowana stosunkowo dobrze, tłumaczyła sędzia.
Prokurator Wojciech Wróbel częściowo zgodził się z wyrokiem, choć nie wykluczył apelacji. – Wyrok nie jest w pełni zbieżny z moimi wnioskami, jednak mieści się w granicach akceptowalności, powiedział prokurator. Z kolei biznesmen Rafał Rausz, mąż uprowadzonej, oburzony niskimi wyrokami, opuścił salę w chwili ogłaszania wyroku. Na jego korzyść orzeczono zapłatę potężnego odszkodowania w wysokości około 700 tysięcy złotych.
Daniel W., Michał F. i Tomasz B. porwali żonę Rafała Rausza w czerwcu 2011 roku. Kobieta była uwięziona w domu pod Wejherowem. Jej mąż przekazał gangsterom okup, ale współpracując z policją dotarł do sprawców porwania, którzy po dwóch latach usłyszeli wyroki.