Na szczęście obyło się bez wystrzałów. Jednostka, która wpłynęła do portu jest… promem, który zostanie wyremontowany w gdańskiej stoczni.
Nazwa jednostki może budzić negatywne historyczne skojarzenia jednak tym razem chodzi o wizytę komercyjną. Prom pasażersko-samochodowy, przejdzie w remont Stoczni Remontowej SA.
– Prace potrwają szesnaście dni. Będą polegały na konserwacji kadłuba ale przede wszystkim montażu nowego komina a w nim płuczki spalin, urządzenia, które jest niezbędne do spełnienia najnowszych unijnych wymogów dotyczących zasiarczenia spalin, powiedział rzecznik stoczni Janusz Woźniak.