Ser lubi ręce serowara… czyli warszaty serowarskie w Janowie

20131109 121626

Pięć litrów mleka prosto od krowy, bakterie, podpuszczka i chlorek wapnia. Tyle potrzeba, by zrobić domowy ser. W podelbląskim Janowie odbyły się warsztaty serowarskie. Mistrz tej sztuki Krzysztof Jaworski z Klubu Nowodworskiego zapewnia, że robienie sera jest bardzo proste a gotowy, domowy produkt jest zdecydowanie lepszy, od tego robionego na skalę przemysłową.

– Ser lubi ręce serowara, najlepiej nadaje się do tego mleko udojowe, jeszcze ciepłe, nie schłodzone – wyjaśnia Krzysztof Jaworski. Dojrzewanie sera gouda trwa minimum miesiąc choć, jak zapewniają specjaliści może on latami leżeć w spiżarni lub piwnicy. Im dłużej, tym lepiej, bo wówczas nabiera smaku i zapachu. Dobrze jest też robić ser z koziego mleka.
20131109 12165120131109 12170520131109 123005

Warsztaty w Janowie zorganizowało stowarzyszenie „Dwie Wsie” z Węziny. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem odbędą się szkolenia z pieczenia chleba i ważenia piwa.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj