Paraliż w samorządzie Stegny. Na sesje przychodzi mniej niż połowa radnych

Paraliż w samorządzie Stegny na Mierzei Wiślanej. Zdarza się, że na sesje rady gminy nie przychodzi wystarczająca do podejmowania decyzji połowa radnych. A jak już są, to kłócą się i demonstracyjnie wychodzą z sali.
Na czwartkowej sesji była wymagana większość z 15 osobowej rady. Dwóch samorządowców tradycyjnie było nieobecnych. Jedna radna pracuje na stałe w Niemczech, inny radny nie jest zainteresowany praca samorządową.

– Tak jakby powiedział „biorę swoje zabawki i wychodzę z tej piaskownicy”, oceniają postawę nieobecnego radnego inni samorządowcy ze Stegny. Wójt Stegny, Jolanta Kwiatkowska, nie chce oceniać radnych, odnosząc się do opisywanej  sytuacji mówi, że to brak odpowiedzialności części radnych. – Czasami nawet nie wiedzą za czym głosują. Przykładem jest program profilaktyki antyalkoholowej, gdzie aż 9 radnych wstrzymało się od głosu, dodaje wójt.

Dzisiejsza sesja nie została przerwana, jak to miało miejsce w listopadzie. Wówczas salę opuściło 5 radnych opozycji. Pozostało tylko 7 radnych i z braku wymaganej większości nie mogli podejmować decyzji.

Wszystkie sesje Rady Gminy Stegna są nagrywane. Dźwięk, w całości, publikowany jest na stronach miejscowego urzędu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj