Bez prądu od czterech dni, tak wygląda życie mieszkańców kilkudziesięciu miejscowości w okolicach Słupska i Bytowa. – Do wieczora usuniemy problemy ze średnim napięciem, powiedziała w Radiu Gdańsk Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik Energa Operator.
– Do wieczora będziemy starać się wszystko naprawić, przynajmniej na średnim napięciu. Średnie napięcie to są takie „drogi krajowe i wojewódzkie” dla prądu. Jeśli one się udrożnią, to możemy dopiero wtedy naprawiać usterki z niskiego napięcia i takie zgłoszenia „nie mam jednej fazy”. Klienci zgłaszają nam, że mieli prąd a potem światło zaczęło migać. To jest skutek przełączeń i przywrócenia stanu normalnego, powiedziała Alina Geniusz-Siuchnińska.
Za braki w dostawach prądu możemy domagać się zwrotu pieniędzy, prawo przewiduje taką możliwość poinformowała rzecznik Energii. – Wszystkie sprawy rozpatrywane są indywidualnie. Należy złożyć wniosek o bonifikatę, jest to pięciokrotność wartości niepobranej energii, analogicznie do czasu ubiegłego. Czyli, jeżeli w jakiś dzień pobieraliśmy pewną porcję energii a teraz jej nie otrzymaliśmy, to przysługuje nam pięciokrotność tej wartości. Oczywiście, przeliczając na złotówki to nie są wielkie pieniądze, ale prawo przewiduje taką możliwość, powiedziała Geniusz-Siuchnińska.
Tylko 6 i 7 grudnia Energa otrzymała 160 tysięcy zgłoszeń o awariach zasilania. Prądu wciąż nie ma w ponad pięciu tysiącach gospodarstw.