Był sprzeciw, ale został odrzucony. Budowa lądowiska w Gdyni może ruszać. Mowa o placu dla helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przy szpitalu świętego Wincentego a Paulo. Budowa lądowiska rozpocznie się w przyszłym roku przy ulicy Chrzanowskiego, na terenie użyczonym lecznicy przez Urząd Morski. Inwestycji nie udało się zablokować mieszkańcom, którzy przeciwko budowie protestowali od kilku miesięcy. Obawiali się hałasu. Podkreślali, że już teraz maszyny, które lecą w stronę portu, powodują ogromny hałas. – Jeśli wybudują nam obok domu lądowisko, ten hałas będzie jeszcze bardziej uciążliwy. Śmigłowce będą nie tylko przelatywać częściej nad naszymi głowami, ale i lądować praktycznie za oknem. Nikt nie chciałby mieć takiego sąsiada, mówili w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Skargę mieszkańców na pozwolenie na budowę odrzuciło jednak Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Oznacza to, że budowa może ruszać. Prezes szpitala Lidia Kodłubańska zapowiada, że lądowisko zacznie działać na przełomie 2014 i 2015 roku. Zapewnia też mieszkańców, że ich obawy są nieuzasadnione.
– Pacjenci są transportowani do naszego szpitala śmigłowcami bardzo rzadko, raz na kilka, kilkanaście dni. Oczywiście, gdy wybudujemy swój plac do lądowania helikopterów, a nie będziemy musieli korzystać z cudzych, oddalonych od szpitala, ta częstotliwość może wzrosnąć. Nie sądzę jednak, by działo się to częściej niż raz, góra dwa razy w tygodniu, mówi Lidia Kodłubańska, zapowiadając zorganizowanie spotkania z mieszkańcami, na którym postara się rozwiać ich wszystkie wątpliwości.
Prezes podkreśla także, że budowa lądowiska jest konieczna, aby w szpitalu mógł nadal działać Szpitalny Oddział Ratunkowy.