Słupska izba wytrzeźwień w święta wypełniła się niemal w 100%. W sumie przez trzy dni przywieziono tu 53 osoby. – W większości byli to mężczyźni w średnim wieku zabrani przez policję po awanturach domowych. Jedną bardzo agresywną osobę policyjny patrol przewiózł na Szpitalny Oddział Ratunkowy, mężczyzna miał rozciętą głowę – mówi Ryszard Śnieżek, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Słupsku. Klientami izby wytrzeźwień podczas świąt były także dwie panie, na szczęście nie było nieletnich co zdarzało się latach poprzednich. Z każdą przywiezioną tu osobą rozmawia po wytrzeźwieniu terapeuta-psycholog i zachęca do podjęcia terapii.
W tym roku „rekordzistów” nie było. Średni stan upojenia alkoholowego wahał się od dwóch do trzech promili. Kolejna ciężka noc czeka pracowników placówki w Sylwestra.
Doba pobytu w izbie wytrzeźwień kosztuje 230 złotych. Co roku w Słupsku trafia tu ok. 4,5 tys. osób.