Słupsk: Modlitwy i race w rocznicę śmierci Przemka Czai

czaja2

Ponad dwustu kibiców uczciło w Słupsku pamięć Przemka Czai. 10 stycznia 1998 roku 13-latek zginął wracając do domu po meczu koszykówki. Policjant pobił go pałką za to, że chłopak przebiegł przez ulicę na czerwonym świetle. Zdarzenie wywołało wtedy kilkudniowe zamieszki w Słupsku.

W piątkowy wieczór kibice w milczeniu zapalili znicze i race, modlili się też przy obelisku upamiętniającym śmierć 13-latka. Na kilka minut zablokowali też z odpalonymi racami ulicę Szczecińską. Policja w nieoznakowanych radiowozach nie interweniowała, a jedynie filmowała przebieg uroczystości.

Oprócz fanów Gryfa Słupsk i Czarnych Słupsk byli też przedstawiciele kibiców z kilku miast: między innymi Koszalina i Gdańska.

Były policjant Dariusz W. został skazany przez sąd na osiem lat więzienia za śmiertelne pobicie chłopca. Za kratkami spędził połowę kary i został warunkowo zwolniony. Skarb Państwa wypłacił rodzinie 13-latka ponad trzysta tysięcy złotych odszkodowania. Skazany policjant spłaca to świadczenie ze swojej emerytury.

czaja3

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj