Tunel pod Martwą Wisłą na półmetku. Pierwsza nitka jest już gotowa, a maszyna TBM przygotowywana jest do wiercenia drugiej. Zakończenie budowy planowane jest na koniec roku. Dotychczasowe efekty prac mógł podziwiać nasz reporter.
Pierwsza nitka tunelu wygląda obecnie jak wielka, nieco zakrzywiona ku dołowi rura. To dlatego, że najniższy punkt tunelu znajduje się w miejscu, gdzie rzeka jest najgłębsza. Rura o średnicy ponad 12 metrów jest pusta w środku, ale już niebawem ten widok zacznie się zmieniać.
W marcu rozpocznie się wyposażanie tunelu. – Będzie polegało na tym, że zaczniemy tworzyć platformy jezdne. W tej chwili stoimy na dnie tunelu, a poziom jezdni będzie na poziomie 3 metrów od dna, wyjaśnia Iwona Żukowska z Gdańskich Inwestycji Komunalnych. Oprócz dwóch pasów ruchu w każdym kierunku powstaną pobocza. Zaplanowano również różne instalacje niezbędne do działania tunelu m.in. o instalacje przeciwpożarowe, oddymiania, powiadamiania.
Tunel, którego budowa kosztuje 885 mln zł, ma być gotowy jeszcze w tym roku. Jednak ze względu na to, że to skomplikowana inwestycja, odbiory mogą zająć nawet kilka miesięcy, co oznacza, że kierowcy zaczną korzystać z pierwszej w Polsce podwodnej przeprawy najwcześniej pod koniec 2015 roku.