Skute lodem trakcje kolejowe przyczyną opóźnień pociągów w całym kraju. W ciągu najbliższych godzin władze spółki PKP PLK mają podać dokładne informacje, które z pociągów zostaną odwołane, poinformowała na konferencji wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Dziś 25 pociągów było opóźnionych o dwie godziny, 35 składów o ponad godzinę. Paraliż kolejowy jest spowodowany trudnymi warunkami atmosferycznymi i oblodzeniem trakcji.
W całej Polsce na tory wyjechały specjalne pociągi, które mają usunąć oblodzenie z trakcji.
Opóźnienia na kolei odczuwają także pasażerowie jadący do Trójmiasta i z Trójmiasta. Pociąg z Zakopanego, który na Dworzec Główny w Gdańsku miał dojechać o 10:30 przyjechał około godziny 13:30. Dużo większe opóźnienie, około 420 minut, ma pociąg jadący z Jeleniej Góry. Do Trójmiasta miał dojechać o ósmej rano. Jak dowiedział się reporter Radia Gdańsk rozwiązany został pociąg z Wrocławia do Gdyni. Pasażerowie dojechali do Środy Wielkopolskiej a stamtąd szynobusem do Poznania. Na dworcu mogli albo oddać bilety i dostać zwrot pieniędzy, albo przebukować bilet i czekać na kolejny pociąg jadący do Trójmiasta.
Kiedy pociąg opóźnia się więcej niż dwie godziny, pasażerowie mają prawo do zwrotu pieniędzy za bilet w wysokości 50 procent ceny. – Mamy już deklarację i właściwie procedurę na to, że PKP Intercity będzie zwracać pełną cenę biletu. Przepisy unijne mówią o połowie ceny biletu, my będziemy zwracać całą kwotę, powiedziała wicepremier Elżbieta Bieńkowska na konferencji prasowej.