Remont ulicy Dworcowej w Kartuzach pod lupą prokuratury. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrz Mirosławę Lehman złożył Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Krzysztof Nowak. Zdaniem inspektora urzędnicy podlegli burmistrzowi nie dopełnili podstawowych formalności niezbędnych podczas remontu. Gmina powinna zgłosić zamiar modernizacji 30 dni przed rozpoczęciem prac. Tymczasem pracownicy po prostu weszli na ulicę, zerwali asfalt i ułożyli nowy.
– Wszystko przebiegło bardzo szybko i w naszej opinii bezprawnie. W tej sytuacji naszym obowiązkiem było poinformowanie prokuratury, mówi Krzysztof Nowak.
Burmistrz Kartuz Mirosława Lehman twierdzi, że zarzuty kierowane pod jej adresem są absurdalne. – To co zrobiliśmy to była zwykła bieżąca konserwacja, jakich wiele w naszym mieście. Mówiąc najprościej załataliśmy dziury. Niczego nie przebudowywaliśmy. Zrobiliśmy to dla bezpieczeństwa i komfortu podróżnych, mówi burmistrz Lehman.
Z prowadzenia postępowania wyłączona została – aby nie zostać posądzoną o stronniczość – kartuska prokuratura. W najbliższych dniach Prokuratura Okręgowa w Gdańsku powierzy sprawę innej jednostce. Za samowolę budowlaną grożą w Polsce nawet dwa lata więzienia.