Zwłoki mężczyzny wyłowiono z morza przy nabrzeżu pomorskim w Gdyni. Zauważył je marynarz z pokładu ORP Błyskawica. 50-latek miał przy sobie dokumenty, to mieszkaniec Gdyni. Policja i prokuratura wykluczyli wstępnie, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Mężczyzna nie miał na ciele obrażeń. Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Gdynianin mógł po prostu wpaść do basenu portowego. Policja ustala szczegóły wypadku, m.in. przegląda zapis z miejskiego monitoringu.