Policjant 35 strzałami z pistoletu zastrzelił byka. Zwierzę uciekło z hodowli w okolicach Brus w powiecie chojnickim. Policja wyjaśnia, czy użycie broni było niezbędne. Jeden z rolników z Lubni koło Brus wezwał policję po tym, jak z się zorientował, że z jego hodowli uciekł byk. Mężczyzna poprosił o pomoc, bo zwierzę było bardzo agresywne. Na miejsce razem z funkcjonariuszami przyjechał weterynarz, ale nie mógł podejść do byka, żeby go uśpić. Według świadków, kiedy byk ruszył na policjantów, rolnika i weterynarza, którzy byli na miejscu, jeden z funkcjonariuszy zaczął strzelać do zwierzęcia. – Funkcjonariusz strzelił do byka aż trzydzieści pięć razy. Prowadzimy postępowanie wyjaśniające w sprawie użycia broni. Chcemy zbadać, czy użycie broni było konieczne, powiedziała rzeczniczka chojnickiej policji Magdalena Stolp.