67-letni, emerytowany inżynier z Polic Aleksander Doba samotnie przepłynął Atlantyk. W linii prostej pokonał około 9 tysięcy kilometrów. Kajakarz wypłynął z Lizbony, wczoraj wieczorem dobił do wybrzeża Florydy. Łącznie pokonał 9 tysięcy kilometrów w małym, siedmiometrowym kajaku. Aleksander Doba ma już za sobą podobny sukces. Trzy lata temu, jako pierwszy człowiek, samotnie przepłynął kajakiem Atlantyk z Afryki do Brazylii. Wtedy przepłynął ocean w najwęższym miejscu, tym razem w najszerszym.
Podczas wyprawy kajakarz przeszedł pięć sztormów. Teraz kajakarz przebywa w porcie na przylądku Canaveral, na południowo – wschodnim wybrzeżu USA. Oficjalnie zakończył już wyprawę. Ale.. nie opuścił jeszcze kajaku. Chce przepłynąć jeszcze 60 kilometrów do Miasteczka New Smyrna Beach, gdzie czeka na niego uroczyste przyjęcie.