W zakładzie przetwórstwa drzewnego w Wałdowie k. Miastka zapalił się silos, do którego odprowadzane były ścinki i trociny. W pożarze nikt nie ucierpiał. A akcji gaszenia uczestniczyło 12 zastępów straży pożarnej. W pożarze nikt nie ucierpiał, ponieważ obiekt stoi na uboczu. – Musimy rozebrać część dachu, żeby dogasić pogorzelisko. Konstrukcja budynku nie ucierpiła i raczej nie będzie potrzeby rozbiórki, poinformował starszy kapitan Henryk Talewski ze straży pożarnej w Miastku.
Strat jeszcze nie oszacowano, nieznana jest też przyczyna pożaru.