Zmarł dziesięciolatek z Lęborka potrącony ponad tydzień temu przez samochód. Prokuratura bada sprawę. Na razie trudno jeszcze jednoznacznie ustalić kto ponosi odpowiedzialność za wypadek na ulicy Wysockiego. Jak wstępnie ustalili policjanci chłopiec wybiegł nagle z placu zabaw wprost na jezdnię i kierowca nie miał większych szans na uniknięcie zderzenia. Być może obrażenia dziesięciolatka nie byłyby tak poważne, ale po tym jak odbił się od boku samochodu chłopiec upadł na asfalt i jak zeznała część świadków uderzył głową w krawężnik.
Dziecko było nieprzytomne kiedy trafiło do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy chłopiec zmarł. Policja przekazała już materiały z tego śledztwa do prokuratury, która zbada czy kierowca Toyoty w jakikolwiek sposób przyczynił się do tego wypadku. Jednocześnie policjanci apelują by pilnować dzieci i uczyć je zachowania przy przechodzeniu przez jezdnię.