6-latek z wrodzoną wadą serca żyje dzięki innowacyjnej operacji gdańskich kardiochirurgów. Jako pierwsi w Polsce, lekarze z szpitala Copernicus przeprowadzili zabieg hybrydowy, polegający na tym, że przy stole operacyjnym współpracowali ze sobą kardiochirurdzy, chirurdzy i kardiolodzy. Operacja trwała pięć godzin. Na sali jednocześnie było nawet siedmiu lekarzy. – To było dla nas duże wyzwanie, przyznaje doktor Ireneusz Haponiuk, szef oddziału kardiochirurgii dziecięcej szpitala Copernicus w Gdańsku. – Zabieg polegał na wszczepieniu specjalnej sprężynki, tak zwanego stentu do obwodowego zwężenia tętnicy płucnej. Nie mogło się to odbyć inaczej niż właśnie metodą hybrydową. Dostęp do tego obszaru jest niezwykle trudny, zarówno dla kardiochirurga, jak i dla kardiologa interwencyjnego, który dysponuje możliwością leczenia przezskórnego. Tylko połączenie metod chirurgicznych z metodami interwencyjnymi oraz z ograniczonym, ale jednak otwarciem, dało poprawę unaczynienia płuc. Poprawiło to stan chłopca i jego rokowania, wyjaśnia Ireneusz Haponiuk.
Jak dodał szef kardiochirurgii dziecięcej szpitala Copernicus, to nie pierwsza operacja 6-latka. – Od początku wymagał wieloetapowego leczenia. Była to już czwarta operacja dziecka. I choćby ze względu na to była bardzo trudna. Wymagała też współpracy wielu lekarzy. Podjęliśmy się tego wyzwania między innymi dlatego, że rozwijamy w Gdańsku program hybrydowy. Do tej pory tak złożonego zabiegu w Polsce nie wykonywano, mówi lekarz.
Niewykluczone, że chłopiec w przyszłości będzie potrzebował kolejnych interwencji lekarzy. Wady serca mają to do siebie, że z wiekiem ewoluują. Teraz sześciolatek czuje się dobrze i jest już w domu.