Zielone światło dla budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną dali naukowcy. Specjaliści z pomorskich uczelni wskazują ogromne korzyści społeczne i ekonomiczne tej inwestycji. Ma ożywić Zalew Wiślany. Tymczasem ekolodzy obawiają się degradacji środowiska po przekopaniu Mierzei. Obrońców przyrody uspokajał między innymi profesor Bogdan Zadroga z Politechniki Gdańskiej. – Nie ma obawy, że plaże się zamulą. Odpowiednie technologie są używane za granicą, przekonuje profesor Bogdan Zadroga. – Poza tym Krynica jest daleko od planowanego miejsca przekopu w Skowronkach, dodaje inżynier Marian Głowicki.
Przeciwnicy przekopu argumentują, że to droga i nieopłacalna ekonomicznie inwestycja dla kraju. – Koszty budowy kanału szacowane są na 600 milionów złotych to tylko część pieniędzy, które wydano np. na obwodnicę Olsztyna, ripostuje profesor Krzysztof Luks.
Sprawa przekopania Mierzei Wiślanej jest stałym tematem kampanii wyborczych. Decyzje o budowie kanału podjął rząd w 2007 roku podczas kampanii do wyborów parlamentarnych. Rozpoczęcie budowy planowane jest w 2020 roku.