Bank Żywności w Tczewie świeci pustkami. „Pomagamy tylko najbardziej potrzebującym”

Banki Żywności świecą pustkami. Przez problemy z wdrożeniem nowego programu unijnego, wstrzymano produkcję jedzenia przygotowywanego dla potrzebujących. Banki dostają je teraz tylko i wyłącznie dzięki darczyńcom. W placówce w Tczewie zapasy się kończą. – Kończy nam się żywność. Kiedyś nasz magazyn był wypełniony po brzegi, teraz jest tu zaledwie kilkadziesiąt kartonów. A tak może być – i to w pozytywnym wariancie – do I kwartału 2015 roku, mówi szefowa Banku Żywności w Tczewie Maria Jankowska. Jak przyznaje, jest w stanie zapewnić dostawy jedzenia jedynie 20 procentom z 45 000 ludzi pod jej opieką – ograniczyła je więc do tych najbardziej potrzebujących. A w kolejnych miesiącach może być gorzej. – Teraz jest lato i łatwiej zapewnić sobie podstawowe posiłki. Boję się jednak, co będzie jesienią, a co dopiero zimą, kiedy potrzebujących pojawia się o wiele więcej, dodaje Maria Jankowska z Banku Żywności w Tczewie i apeluje do firm, marketów i producentów o przekazywanie jedzenia potrzebującym. Przez najbliższe miesiące, do czasu wdrożenia nowego programu unijnego, będzie organizowanych więcej niż zwykle zbiórek żywności.

mbak/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj