Źle parkujący kierowcy to plaga. Najwięcej interwencji dotyczy właśnie nieprawidłowo zaparkowanych aut. Z danych, które udało się zebrać reporterowi Radia Gdańsk od strażników miejskich i policjantów z poszczególnych komend w Trójmieście wynika, że ponad 800 samochodów odholowano w tym roku z gdańskich ulic, 260 z Gdyni i 120 z Sopotu.
– Prawie codziennie na lawecie odjeżdża auto, które blokowało drogę, mówi sierżant Tomasz Klask z sopockiej policji. – Często kierowcy nie mają wyobraźni, albo po prostu wiedzy, że daną drogą może przejechać większy pojazd. Dotyczy to przede wszystkim turystów, którzy chcą jak najszybciej dostać się na plażę. Kierowcy parkują wówczas w miejscach niedozwolonych, a to skutkuje blokadą drogi, korkami w mieście, a w dalszej konsekwencji odholowaniem pojazdu i mandatem, dodaje.
Przez źle zaparkowane auto na głównej drodze, problemy z przejazdem mają nie tylko autobusy ale także – i to jest najpoważniejszym problemem – karetki, wozy strażacki czy policja. Przez taką sytuację może dojść do tragedii – alarmują służby. Wóz strażacki jadący na sygnale do pożaru utknie, bo drogę będzie blokowało źle zaparkowane auto.
– Usunięcie auta z drogi kosztuje 440 złotych. Doba na parkingu policyjnym 33 złotych. A do tego mandat od 100 do 300 złotych, informuje sopocki policjant.
Kierowca, którego pojazd został usunięty z drogi musi udać się do najbliższej komendy. Dyżurujący policjanci są na bieżąco informowani, który pojazd został usunięty, więc od razu mogą powiedzieć kierowcy, gdzie znajduje się jego auto. – Kierowca musi następnie udać się na parking strzeżony, do którego auto zostało odholowane, tam musi wnieść opłatę za odholowanie i za postój. Później z kwitkiem wraca na komendę i zazwyczaj kończy się to jeszcze mandatem, tłumaczy Klask.