Ulewa podtopiła Ustkę. W centrum kurortu woda miała ponad pół metra głębokości. Strażacy wypompowywali ją z piwnic, domów, sklepów, pensjonatów i hoteli. To trzecia powódź w ciągu trzech miesięcy. Deszczówka zalała do wysokości kolan połowę ulic. Według szacunków urzędu miasta na metr kwadratowy spadło w pół godziny sześćdziesiąt litrów wody. Najgorzej było na ulicach Marynarki Polskiej, Sprzymierzeńców i Beniowskiego. Woda zalała również posesje na osiedlu Na Wydmie, stację paliw i sklepy wielkopowierzchniowe. Kierowcy mieli problemy z przejechaniem przez centrum Ustki. Ruchem kierowała policja.
Miesiąc temu zmodernizowano sieć kanalizacyjną pod ulicą Beniowskiego dokładając dodatkowy kolektor, ale niewiele to pomogło. Woda nadal nie ma jak spłynąć z nisko położonych ulic przylegających do promenady i plaży. Remont kosztował sto tysięcy złotych.
Mieszkańcy uważają, że w centrum miasta źle zaprojektowano i wykonano kanalizację deszczową. – Wystarczyło nieco ponad dwadzieścia minut i Ustka była sparaliżowana. Samochody pozalewane do wysokości kół, przez studzienki wybijała woda i fekalia. To samo w domach. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, kolejny raz poprawiają tą kanalizację, a nas znowu zalewa – mówili reporterowi Radia Gdańsk mieszkańcy Ustki. – 30 czerwca oddali nowy kolektor i jest gorzej niż było – dodaje właścicielka jednego z pensjonatów.
– To nieprawda. Nowa rura ograniczyła skalę zalań. Moim zdaniem dziś woda była po kolana, bez kolektora byłaby po pas – mówi Marek Kurowski z Urzędu Miejskiego w Ustce. Przyznaje, że sytuacja jest irytująca. – Być może musimy zastanowić się nad nowymi rozwiązaniami, odprowadzaniem deszczówki w inny sposób, bo ulewy są coraz obfitsze, nasza kanalizacja spełnia wszystkie normy, a mimo to ciągle dochodzi do zalań – dodaje Kurowski. Wieczorem w kurorcie sprzątano ulice i posesje.
Z lokalnymi podtopieniami walczyli też strażacy bliżej Trójmiasta. Najpoważniejsza sytuacja była na Obwodnicy Trójmiasta między Chwarznem a Karwinami w stronę Łodzi. Woda zgromadziła się w zagłębieniu. Przejazd był utrudniony.
Ratownicy 10 razy interweniowali też w Wejherowie, dwa razy w Bolszewie i Baninie oraz także w Bojanie i Chwaszczynie. W Gdańsku wodę trzeba było wypompowywać przy ulicach Słowackiego i Cieszyńskiego. Nasz słuchacz, pan Tomasz, przysłał na kontakt@radio.gdansk.pl zdjęcia pokazujące zalaną halę garażową w bloku na Chełmie.