Paralotniarz wylądował na latarni w Sopocie

Policjanci ustalają co było przyczyną awaryjnego lądowania paralotniarza, do którego doszło w środę w Sopocie. 60-letni mężczyzna musiał awaryjnie lądować z powodu silnego wiatru. Paralotniarz próbował zrobić to na pasie zieleni,  jednak jego paralotnia zawisła na słupie oświetleniowym.

60- latkowi nic się nie stało. Zdarzenie miało miejsce ok. godziny 15:30. Paralotniarz wylądował na rogu ulic Haffnera i  Sępiej. 60-latek przyleciał z Gdyni i poruszał się trasą wyznaczoną dla paralotniarzy. W wyniku nagłego, silnego wiatru mężczyzna był zmuszony do awaryjnego lądowania. Jego paralotnia zawisła na latarni ulicznej.

Mężczyzna został przebadany alkomatem, był trzeźwy. Policjanci w związku z tym, zdarzeniem prowadzą czynności sprawdzające czy nie doszło do naruszenia przepisów prawa jak również sprawdzają czy mężczyzna miał wymagane pozwolenia oraz uprawnienia na lot paralotnią, informuje biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. O zdarzeniu poinformowano Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych.

 

mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj