Mariusz Szeib, Daniel Wcisło z Poznania oraz Ludwig Schlereth z Halle w Niemczech zamierzają pokonać ponad 600 km z Gdańska do Berlina i pomóc poszkodowanym w czasie walk na wschodzie Ukrainy. Biegacze chcą pokonać trasę w dziewięć dni. Bieg ma upamiętnić 25-rocznicę odrodzenia się społeczeństwa Europy środkowo-wschodniej. W 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej Polacy i Niemcy chcą pokazać, że przyjaźń i solidarność w Europie jest możliwa. – Chcemy pokazać wszystkim znak tego, że po tych wszystkich tragicznych wydarzeniach jesteśmy razem. Jesteśmy sąsiadami, więc powinniśmy trzymać się razem, powiedział w rozmowie z reporterką Radia Gdańsk Ludwik Schlereth.
Sygnał do startu spod stoczni dał biegaczom były prezydent Lech Wałęsa. Otrzymał od nich pamiątkową koszulkę. – Niestety,nie założę jej, bo jestem przeziębiony, złapałem grypę, żartował na starcie były prezydent. – Poza tym, nie wejdę w nią. Założę ją jak schudnę, ale idea biegu i pomysł bardzo mi się podoba, dodał.
Biegaczom kibicuje Konsul Generalny Ukrainy w Polsce. Pieniądze z biegu zostaną przekazane dla ofiar walk za naszą wschodnią granicą. Każdy kilometr można wykupić jako cegiełkę na rzecz dzieci z Ukrainy.