Na poligonie w Wicku Morskim koło Ustki rozpoczął się kolejny etap manewrów wojskowych Anakonda 14. Tym razem żołnierze ćwiczą obronę wybrzeża przed atakiem od strony morza. – Mamy trzy komponenty – morski, powietrzny i lądowy. W ćwiczeniach biorą udział samoloty F16 i SU-22. Nasze okręty będą pozorować desant z morza, a 7. Brygada Obrony Wybrzeża będzie odpierać atak. Do tego będziemy zwalczać cele w powietrzu za pomocą rakiet ziemia-powietrze oraz ręcznych zestawów GROM, tak przebieg manewrów w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk relacjonuje komandor podporucznik Piotr Adamczak. – Koordynujemy również współdziałanie sił NATO, dodaje wojskowy.
W manewrach Anakonda 14 bierze udział 12,5 tysiąca żołnierzy nie tylko z Polski, ale też ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Litwy, Węgier, Holandii i Wielkiej Brytanii. Korzystają z 17 okrętów, 17 śmigłowców, 25 samolotów, 53 zestawów artylerii przeciwlotniczej, 15 haubic i wyrzutni artyleryjskich oraz 53 transporterów opancerzonych. Po Wicku Morskim, głównym punktem operacji będzie poligon w Orzyszu. Tam ćwiczenia obserwować ma między innymi prezydent Bronisław Komorowski. Oprócz poligonu w Wicku Morskim i Orzyszu żołnierze ćwiczą też w Drawsku i Dębie.
We wcześniejszych edycjach ćwiczeń Anakonda w latach: 2006, 2008, 2010, 2012 wzięło udział blisko 40 tysięcy żołnierzy. To największe i najdroższe manewry polskich sił zbrojnych. Organizowane są co dwa lata.