Zmarł mężczyzna ranny miesiąc temu w wybuchu w Lęborku

Ofiara eksplozji nie żyje. W szpitalu w Gryficach zmarł mieszkaniec Lęborka ciężko ranny w wybuchu miesiąc temu. To 60-letni właściciel domu przy ulicy Różyckiego. W eksplozji poszkodowanych zostało w sumie pięć osób. 7. września wybuch zniszczył dom jednorodzinny. W środku była dwójka dorosłych i 18-letni syn. Wybuch był tak silny, że wyleciały drzwi i okna z budynku, a nawet metalowa furtka z płotu, która trafiła przechodzącą kobietę z dziećmi. Jedno z dzieci w wyniku obrażeń straciło nerkę.

Prokuraturze na razie nie udało się ustalić przyczyny eksplozji. Na pewno nie było żadnej usterki instalacji gazowej. Być może ktoś celowo odkręcił gaz. Śledztwo zostanie prawdopodobnie umorzone, bo nie udało się przesłuchać najciężej rannego mężczyzny. Nie można wykluczyć, że to on przypadkowo bądź celowo odkręcił gaz. Budynek w tej chwili nadaje się tylko do rozbiórki.

pw/dsz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj