Żołnierze ranni w misjach i rodziny poległych mogą liczyć na większą pomoc ze strony wojska. W 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej z Elbląga powołano pełnomocnika do spraw poszkodowanych i rodzin poległych. Tylko z tej dywizji rannych w misjach – m.in. w Iraku i Afganistanie – zostało 67 żołnierzy. Ich pełnomocnik Mariusz Korner przyznaje, że większość poszkodowanych, po rehabilitacji, wróciła do służby. – Pracują na stanowiskach z ograniczeniami. To dla większości oznacza, że nie będą mogli wziąć udziału w żadnych już misjach. Ale tęsknili za mundurem i maja szanse dalej służyć – wyjaśnia pełnomocnik. Wojsko służy pomocą organizacyjną i finansową poszkodowanym i rodzinom ofiar. Organizowane są kolonie dla dzieci, świąteczne paczki czy stypendia.
– W Afganistanie dostałem 5 postrzałów, po roku wróciłem do służby. Nam szacunek nie jest potrzebny, należy się rodzinom a zwłaszcza dzieciom poległych kolegów. My chwalimy każdy dzień, że przeżyliśmy – opowiada sierżant z warszawskiej jednostki.
Pełnomocnik w 16. Pomorskiej dywizji objął opieką także 13 rodzin żołnierzy poległych w zagranicznych misjach.