Kandydaci podsumowują kampanię. Od północy z piątku na sobotę obowiązuje cisza wyborcza

DSC 0017

Trzech muszkieterów lewicy przedstawiło „Dekalog dla Gdańska”. Kampanię, która w Gdańsku opierała się na 21 postulatach, podsumowało też Prawo i Sprawiedliwość. „Dekalog dla Gdańska” zaprezentowali dzisiaj Marek Formela i Krzysztof Andruszkiewicz, kandydaci SLD na prezydenta miasta w poprzednich wyborach, oraz obecny kandydat SLD Lewica Razem Jarosław Szczukowski. – Dekalog to 10 obietnic wyborczych, które są charakterystyczne dla ludzi wiernych lewicowym poglądom. Chcemy pokazać, że ludziom lewicy, bez względu na to, z której strony wieje wiatr, zawsze bliskie są te sprawy, które rzeczywiście są ważne dla ludzi. Pewne rzeczy są niezmienne, mówili Szczukowski i Andruszkiewicz.

Do dekalogu zaliczają się m.in. obniżenie cen usług komunalnych, bezpłatna komunikacja miejska dla młodzieży i studentów, ograniczenie stref płatnego parkowania przy szpitalach i instytucjach publicznych, rekultywacja wysypiska w Szadółkach i stworzenie tam stoku narciarskiego. W planach jest też doinwestowanie policji, darmowa teleopieka dla osób starszych i niepełnosprawnych. – Nasz dekalog to nie tylko podsumowanie naszego programu, ale też nasz wspólny krzyk rozpaczy, bo czujemy się oburzeni i zbulwersowani faktem, że prezydent miasta przyznaje 4,5 zł miesięcznego ryczałtu na zakup opału ubogim mieszkańcom Gdańska, a jednocześnie wydaje 65 mln zł publicznych pieniędzy na promocję Gdańska w Gdańsku, mówił Marek Formela.

Swoją kampanię podsumowało dzisiaj także gdańskie Prawo i Sprawiedliwość. Kandydat na prezydenta miasta Andrzej Jaworski podziękował wyborcom za spotkania i poprosił, by poszli na wybory i namówili do tego swoich znajomych. – Tylko w ten sposób możemy zmienić Gdańsk. Uważamy, że 16 lat każdej władzy prowadzi do złych nawyków, do oderwania się od rzeczywistości. Jesteśmy pewni, że Gdańsk zasłużył na zmianę, zasłużył na to, aby inaczej patrzeć na funkcjonowanie miasta, aby zacząć dbać o tych, którzy są najbardziej potrzebujący, by nie wydawać pieniędzy na niepotrzebne inwestycje takie jak ECS, a skierować je do najbardziej zaniedbanych dzielnic, mówił Jaworski.

Z kolei kandydatka do Sejmiku Województwa Pomorskiego Danuta Sikora oceniła zakończoną kampanię jako merytoryczną. – Byliśmy blisko mieszkańców i staraliśmy się rozmawiać o wieloletnich zaniedbaniach. Wiele z tych zaniedbań, na które uwagę zwracali sami gdańszczanie, znalazło się potem w 21 postulatach dla Gdańska, które były podstawą naszej kampanii, mówi Sikora.

sp/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj