Dziewczynka spadła z sześciometrowego wiaduktu na Obwodnicy Trójmiasta. 12-latka upadła wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę, ale kierowca zdążył zahamować. 12-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala, prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy, którzy badają sprawę, biorą pod uwagę różne wersje. To mógł być nieszczęśliwy wypadek, ale niewykluczone, że 12-latka mogła sama skoczyć z wiaduktu. Dziewczynka spadła z wysokości około sześciu metrów pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Na szczęście kierowca zdołał w porę zahamować. Dziewczynkę natychmiast przewieziono do szpitala. Jest przytomna, ma uraz kręgosłupa i złamaną nogę. Jej stan lekarze określają jako ciężki.
Reporter Radia Gdańsk rozmawiał z Teresą Rutkowską z prokuratury w Pruszczu Gdańskim, która zdradziła, że badane są wszystkie wątki tej sprawy. Nie chciała ujawnić gdzie w chwili wypadku byli rodzice 12-latki. Wkrótce mają zostać przesłuchani. Na razie nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów.