Nowym burmistrzem Czerska została Jolanta Fierek, która chce do końca roku zlikwidować Straż Miejską. To właśnie ta służba „rozsławiła” Czersk w Polsce za sprawą próby ukarania właściciela samochodu przewożonego na lawecie.
– Straż Miejska jest kojarzona jako maszynka do zarabiania pieniędzy, ludzie darzą większym zaufaniem policję. W innych miastach zlikwidowano straż, więc nie powinno być z tym problemu, powiedziała cytowana przez TVN24 Jolanta Fierek.
Dotychczasowy burmistrz Marek Jankowski podkreśla, że w Czersku Straż Miejska nigdy nie była traktowana jako dodatkowe źródło dochodów, ale przyznaje, że ludzie niezbyt przepadają za strażnikami. – W Polsce jest negatywne nastawienia do straży, ale trzeba pamiętać, że ich obowiązki przejmą inne służby, powiedział Marek Jankowski.
W sprawie likwidacji municypalnych trwają już rozmowy z komendantem wojewódzkim w Gdańsku oraz z wojewodą pomorskim. To oni muszą wyrazić zgodę na likwidację Straży Miejskiej. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i radni poprą pomysł, Straż Miejska w Czersku do stycznia zostanie zlikwidowana. – O bezpieczeństwo mieszkańców jestem spokojna. Obowiązki Straży Miejskiej przejmą inne służby. Policja sprawdzałaby newralgiczne miejsca. Inne obowiązki, jak na przykład wyłapywanie bezdomnych psów to chciałabym wpisać do to statutu Zakładu Usług Komunalnych, powiedziała burmistrz.
W Straży Miejskiej w Czersku pracowały cztery osoby. Nowo wybrana burmistrz zapewnia, że wszyscy znajdą pracę w urzędzie miasta w nowym wydziale spraw komunikacji.