Słuchaczka Radia Gdańsk wypatrzyła na drzewie… egzotyczną papugę, która regularnie odwiedza jej karmnik. Początkowe przypuszczenia, że ptak uciekł z hodowli okazały się błędne. Najprawdopodobniej papuga przyleciała z Belgii lub Holandii.
Pani Magda, słuchaczka Radia Gdańsk wypatrzyła papugę na swojej czereśni. Ptak jest większy niż typowe, hodowlane papużki. Rozmiarami przypomina gołębia. Ma jaskrawozielony kolor, czerwony dziób i zielononiebieski ogon. Gdynianka obawiała się, że papuga uciekła z klatki i długo nie przetrwa na mrozach. Tymczasem, choć jest bardzo płochliwa, na czereśni pojawia się regularnie. Nie je ziaren, jak inne ptaki. Gustuje natomiast w orzechach ziemnych.
– To pochodząca z Afryki i Indii aleksandretta, mówi ornitolog dr Szymon Bzoma z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych „Kuling”. – Gatunek w Holandii i Belgii żyje na wolności, bo często uciekał z domowych hodowli. Obserwowany w Gdyni ptak najpewniej przyleciał z zachodu i co więcej, jest w stanie przetrwać polską zimę, powiedział naukowiec.
Zdaniem ornitologa mimo ostrzeżeń innych naukowców Polsce nie grozi inwazja aleksandrett. Obserwowane są bowiem pojedyncze osobniki. Dodatkowo ze zdobywaniem pokarmu radzą sobie gorzej, niż rodzime gołębie i mewy. To z resztą nie jedyny przypadek gatunku inwazyjnego. Jak mówią ornitolodzy po Bulwarze Nadmorskim w Gdyni spaceruje…gęś tybetańska.