Sztorm na słupskim wybrzeżu nie wyrządził poważniejszych strat. Najwięcej zniszczeń silny wiatr i morze spowodował na plażach. Sztorm zabrał około dziewięćdziesięciu procent piasku wysypanego w ubiegłym roku na plaże w Ustce oraz czterdziestu procent z plaży w Łebie. – Jednak wstępnie ustalone straty nie są duże, powiedział Adam Meller-Kubica z Urzędu Morskiego w Słupsku. 

– Morze zabrało kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych piasku z plaż. W sumie w Ustce i Łebie wysypaliśmy ponad sto pięćdziesiąt tysięcy metrów sześciennych piasku jako refulację. Najważniejsze jednak, że nie ma żadnych strat w umocnieniach brzegów oraz infrastrukturze portowej. Do końca sztormowego okresu mogą być poważniejsze, na razie jest nie najgorzej. Po Ksawerym straty były nieporównanie większe, dodał Meller-Kubica.

W dużym stopniu brzeg morski uchroniły wysypane na plaże kamienie i głazy, które są budulcem sztucznej rafy powstającej na odcinku około czterech kilometrów na wysokości kąpielisk w Ustce, Rowach i Łebie. Na dno morskie trafi około dwustu tysięcy ton kruszywa różnej wielkości, które zostanie uzupełnione również tzw. sztucznymi modułami siedliskowymi. To betonowe konstrukcje, które umożliwiają osadzanie się różnego rodzaju glonów, a otwory pozwalają na migrację ryb.