Prezydent Słupska obcina wydatki na inwestycje w 2015 roku o 15 milionów złotych. Z projektu budżetu usunięto już wszystkie inwestycje jednoroczne. Chodzi o budowę i remonty dwunastu ulic oraz nowe inwestycje w infrastrukturze. Nie będzie też zakupów w placówkach kulturalnych, Straży Miejskiej i szkołach. – To niezbędne cięcia. Mam nadzieję, że mieszkańcy wykażą się zrozumieniem. Musimy ciąć teraz albo przyjąć, że bankrutujemy. Tak jak słupszczanie zdecydowali się na zmianę władzy, tak muszą zrozumieć, że musimy zacisnąć pasa, żeby wrócić do normalności, mówił prezydent Słupska Robert Biedroń.

Z budżetu wykreślono budowę i remonty ulic Biernackiego, Modrzejewskiego, Orłowskiego, Lipowej, Wczasowej, Dembińskiego, Grzybowej, Szafranka, Aluchny-Emalianow, Lelewela, Raszyńskiej i Zaborowskiej. Nie będzie też budowy parkingów rowerowych przed instytucjami publicznymi, rewitalizacji podwórek miejskich, przebudowy alejek w parkach i na cmentarzach. Miasto zrezygnuje też z infrastruktury do odprowadzania wody deszczowej i nowego oświetlenia ulic. Nie będzie też modernizacji i przebudowy małej sceny w Teatrze Nowym w Słupsku. Z budżetu wykreślono również renowację zabytkowych murów miejskich oraz budowę hali treningowej na stadionie 650-lecia.

W rym roku realizowane będą inwestycje rozpoczęte w 2014 roku. Chodzi między innymi o budowę „ringu”, czyli obwodnicy zachodniej Słupska. W przypadku aquaparku w budżecie będą pieniądze tylko na dokończenie dachu. To cztery miliony złotych. – Zostawiamy tylko te inwestycje, które już trwają lub przyniosą miastu rozwój w przyszłości lub dodatkowe wpływu do budżetu, na przykład z uzbrojenia terenów, powiedział wiceprezydent Słupska Marek Biernacki.

– Te propozycje idą w dobrym kierunku, ale chcemy jeszcze dokładnie przyjrzeć się wydatkom bieżącym miasta. Moim zdaniem są tu jeszcze rezerwy, które mogą ograniczać koszty funkcjonowania miasta, mówił szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w słupskiej radzie miasta Marcin Dadel. 

pw/as/mmt