16-latek z Białachowa podpalił trzy domy. „Ludzie mówili, że całą wieś chciał spalić”

0bialachowo1

Trzy miesiące w schronisku dla nieletnich spędzi 16-letni podpalacz z Białachowa koło Zblewa. To on, według policji, w miniony weekend podłożył ogień pod trzy budynki we wsi. Dwukrotnie paliło się u tego samego właściciela. Straty wstępnie oszacowano na sto tysięcy złotych. Gospodarze spalonych obiektów mówili reporterowi Radia Gdańsk, że nie znają motywów podpalacza. – Pomagał nam, jak coś było do roboty. Przychodził. Jeszcze stał tu, przy pożarze. Ludzie mówili, że całe Białachowo chciał spalić. Znam go od dziecka. Cichy, spokojny.

Matka podpalacza przyznała w rozmowie z naszym reporterem, że chłopak sprawiał problemy wychowawcze. Nie stronił też od alkoholu. Przyznał się do jednego podpalenia. Miał to być odwet za wcześniejsze pobicie. – Powiedział, że się zemścił i jeszcze się musi zemścić na drugim. Mówił, że zza stodoły słoma wystawała, zapałką sobie rzucić i poszedł. Nie miał żadnej, łatwopalnej rzeczy, powiedziała matka.

16-latkowi grozi poprawczak. O ostatecznym wymiarze kary dla niego zdecyduje sąd rodzinny.
00000 banerkontakt

ga/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj