Połączenie Energi z PGE może mieć katastrofalne skutki dla Pomorza. Marszałek województwa i prezydenci Trójmiasta sprzeciwiają się planom przejęcia gdańskiej spółki przez Polską Grupę Energetyczną. Napisali w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz. Samorządowcy uważają, że małe i średnie firmy nie zapewnią wystarczającego rozwoju pomorskiej gospodarki. Przez to region stałby się gospodarczą prowincją. – Szczególną rolę odgrywa na Pomorzu odgrywa sektor energetyczny, a czołową firmą jest właśnie Energa. Dynamicznie się rozwija i ma świetne wyniki finansowe. To koło zamachowe nowoczesnych firm energetycznych – napisano w liście.
Marszałek Mieczysław Struk powiedział Radiu Gdańsk, że byłaby to strata znakomitych miejsc pracy. – W innym miejscu podejmowane byłyby decyzje dotyczące inwestycji. To także utrata prestiżu regionu oraz mniejsze podatki – powiedział marszałek.
Koncepcja zmian jeszcze nie została przedstawiona nikomu z Pomorza. – Liczymy na udział w rozmowach na temat zmian w branży. Naszym zdaniem to właśnie rozwijająca się Energa powinna być głównym graczem na rynku po ewentualnym połączeniu z PGE. To u nas są ludzie zdolni taką konsolidację przeprowadzić. To dałoby szansę na stworzenie nowej firmy energetycznej, w tym budowę elektrowni jądrowej. Ale przede wszystkim to możliwość rozbudowy linii energetycznych, tak potrzebnych na Pomorzu – stwierdził Mieczysław Struk.
Stanowisko w tej sprawie przyjęła we wtorek Pomorska Rada Przedsiębiorczości. Szef Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki zaznacza, że nie są przeciwni fuzji. – W każdym regionie muszą funkcjonować jednak flagowe firmy. Są one liderem innowacji i worem dla mniejszych firm, przełamują schematy. Z racji pozycji i zasobności finansowej mogą też wspierać inicjatywy obywatelskie w zakresie edukacji, kultury. Taką rolę ogrywa Energa. My tylko chcemy, żeby minister wysłuchał naszych racji i uwzględnił nasze argumenty – powiedział Zbigniew Canowiecki.
Ministerstwo Skarbu Państwa nie ujawniło jeszcze na jakich zasadach miałaby się odbyć konsolidacja. Wiadomo, że chodziłoby o połączenie Polskiej Grupy Energetycznej z Energą i Tauron Polskiej Energii z Eneą.