Gmina Smołdzino pod finansową ścianą. Samorząd nie uchwali tegorocznego budżetu samodzielnie, bo nie spełnia wymagań dotyczących limitu długu. Chodzi o tak zwany indywidualny wskaźnik zadłużenia. Budżet przygotuje Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku. – Oznacza to, że ten rok będzie dla nas kryzysowy – powiedział wójt Arkadiusz Walach. – To będzie bardzo skromny budżet. RIO zostawi tylko tzw. wydatki sztywne i rozpoczęte już inwestycje. W naszym przypadku chodzi tylko o budowę ścieżki rowerowej za czterysta tysięcy złotych. Całkowicie rezygnujemy z wydatków na promocję. Likwiduję Centrum Kultury poza biblioteką, która zostanie przeniesiona do szkoły, by ograniczyć koszty. Zostawiamy świetlice wiejskie, ale będą tu pracować tylko ludzie na umowę zlecenie – wymienił oszczędności Arkadiusz Walach.
Wójt zlikwiduje także stanowisko wicewójta i na jego wniosek radni obniżyli mu wynagrodzenie z 10 do 7,5 tysiąca złotych. – Zmienię trochę strukturę urzędu, ale zwalniać nie będę, bo pracuje tu niewiele osób. Tu nawet święty turecki nie pomoże, musimy szukać dodatkowych dochodów. Wystawiliśmy na sprzedaż nieruchomości za czterysta tysięcy, ale żadna z nich nie znalazła jeszcze nabywcy – dodał wójt Walach.
Wśród mieszkańców gminy Smołdzino trudno znaleźć optymistów. – Mam tu sklep od siedemnastu lat i już nie sprzedaję na zeszyt, bo często to były pieniądze nie do odzyskania.
– Młodzi wyjeżdżają do większych miast lub za granicę. Ludzie żyją skromnie, bo to biedna gmina – mówili mieszkańcy w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Władze Smołdzina liczą, że uda się wygrać proces ze Skarbem Państwa o odszkodowanie za Słowiński Park Narodowy. Obszar chroniony zajmuje dwie trzecie gminy, samorząd nie czerpie z tego tytułu dochodów.
Sądowy spór trwa już kilka lat. Samorząd żąda wypłacenia czterech milionów złotych rocznie, bo park ogranicza możliwości rozwoju gminy. Wojewoda pomorski przyznał samorządowi za rok 2013 tylko 211 tysięcy złotych. Sprawa jest w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie.
Tegoroczne dochody Smołdzina mają wynieść 14 milionów złotych, zadłużenie – sześć milionów złotych. Jakie będą dochody? – Powiem, że 14 milionów. Chciałbym, żeby się zrównoważył, mam taką nadzieję – podkreślił wójt Arkadiusz Walach.