– Zrobiłam to w obronie uczuć religijnych, mówi Maria Kołakowska, która rozpyliła dezodorant o nieprzyjemnym zapachu podczas odczytywania scenariusza spektaklu Golgota Picnic w Gdańsku. Sąd w trybie zaocznym skazał ją na 40 godzin prac społecznych. Kobieta nie zgodziła się z tym wyrokiem i w środę ruszył proces. Do incydentu doszło w czerwcu ubiegłego roku w sali Krytyki Politycznej w Gdańsku. Zdaniem policji 18-latka weszła do sali i rozpyliła substancję. Maria Kołakowska nie przyznała się do winy.
Jak powiedziała reporterowi Radia Gdańsk, czuje się dumna z tego co zrobiła. – Nie czuję się winna, jestem zadowolona z tego, że mogłam zrobić coś takiego dla nas wszystkich. Wielu ludzi uważa to za wspaniały gest. Gdybym mogła, zrobiłabym to drugi raz.
– To był dezodorant o nieprzyjemnym zapachu, takie coś można kupić w każdym sklepie ze śmiesznymi rzeczami, dodała.
Kobieta twierdzi, że sama została pokrzywdzona. Gdy rozpyliła substancję, rzuciło się na nią kilka osób i siłą wyrzuciło z sali. Chciała zgłosić pobicie, ale jej zdaniem policja nie chciała przyjąć zawiadomienia. Kolejny termin rozprawy Sąd Rejonowy w Gdańsku wyznaczył na 1 kwietnia.