Pięciolatki do zerówki iść muszą, ale… nie ma tam dla nich miejsca. Taki problem mają rodzice z gdańskiego Ujeściska. Skarżą się, że w Szkole Podstawowej nr 86 powstaną we wrześniu tylko trzy klasy zerowe, choć w tym roku szkolnym powołano ich aż 11. Tak mała liczba zerówek w SP 86 oznacza, że większość chętnych będzie musiała posłać dzieci do bardziej oddalonych placówek. Rodzice z Ujeściska uważają, że to niesprawiedliwe, ponieważ najpierw nakazuje się im posłanie swoich dzieci do zerówek, a potem okazuje się, że nie ma tam dla nich miejsca.
– To oficjalna informacja, którą uzyskałyśmy w szkole nr 86. Powiedziano nam, że teoretycznie jest do niej przypisanych ok. 350 dzieci, ale miejsca będzie dla około 60. Oznacza to, że rodzice blisko 300 maluchów zostaną odesłani z kwitkiem, mówią Magdalena Głombiowska, Edyta Cebela i Marzena Kirszling, mamy pięciolatków z Ujeściska. Zaproponowano im, aby zgłosiły swoje dzieci do zerówek w najbliżej położonych szkołach, czyli np. SP nr 12 na Ujeścisku.
– To, że zaproponowano nam rekrutację w SP 12 wcale nie oznacza, że nasze dzieci na pewno się tam dostaną. Również tam powstaną tylko trzy klasy zerowe, co w żadnym stopniu nie zaspokaja potrzeb naszej dzielnicy, mówi Magdalena Głombiowska.
Przedstawiciele Urzędu Miasta tłumaczą, że ograniczenie liczby klas zerowych w SP 86 jest związane z reformą oświaty. Zarówno aktualny, jak i miniony rok to lata nietypowe, ponieważ do klas pierwszych, po raz pierwszy w tak dużej liczbie idą sześciolatki. W tym roku są to dzieci z 2009 roku oraz z drugiej połowy 2008 roku. – Jest ich ponad siedem tysięcy w całym Gdańsku i to one mają priorytet, mówi Magdalena Kuczyńska z gdańskiego ratusza.
Co oznacza stwierdzenie, że mają priorytet? W przypadku dzieci idących do pierwszej klasy obowiązuje rejonizacja. Jeśli rodzic zgłosi swoje dziecko w szkole, która obsługuje rejon jego zamieszkania, ta musi je przyjąć. W związku z tym, w kolejnym roku szkolnym w SP 86 zostanie powołanych aż 12 klas pierwszych. I okazało się, że w placówce przy ul. Wielkopolskiej mogą powstać od września tylko trzy zerówki.
– Na więcej, niestety, nie ma miejsca, mówi Magdalena Kuczyńska. Jednocześnie wskazuje, że dzieci po roku spędzonym w zerówce w innej szkole będą mogły wrócić do swojej macierzystej placówki, bo wtedy obejmie je rejonizacja. W te zapewnienia nie wierzą jednak rodzice. Jak mówią, szkoła nie jest z gumy i skoro nie ma w niej miejsca dla dzieci teraz, to zabraknie go i za rok nawet pomimo obowiązującej rejonizacji.
Rodzice wskazują, że szkołę ukończy jedynie sześć klas szóstych. Podobnie sytuacja będzie wyglądała w kolejnym roku. Gdzie więc znajdzie się miejsce dla dzieci, które poszły do zerówek w innych częściach miasta? – Obawiamy się, że jeśli one zaczną chodzić do innej szkoły, to nie będą miały szans na to, aby wrócić do tej, w której powinny być od początku, mówią zaniepokojone mamy.